Poradnik

Rzadka biżuteria

Karolina Bugaj

Nietypowi przedstawiciele świata biżuterii

Rzadkie egzemplarze biżuterii mogą uderzać niezwykłym blaskiem i luksusem nawet z monitorów, ekranów telewizorów czy zdjęć z magazynów, ale większość z nas może tylko marzyć, że będzie je miała w swoim posiadaniu w dającej się przewidzieć przyszłości.

Takie okazy są regularnie wystawiane na najlepszych światowych aukcjach, gdzie toczy się poważna walka o prawo do ich nabycia. Z biegiem lat, ich cena tylko rośnie; już wzrosła, ale to jeszcze nie koniec.

Rzadkie kamienie

Najrzadszymi kamieniami wśród diamentów są te czerwone. Przyczyną tak nietypowej barwy jest naszym zdaniem niedoskonała sieć krystaliczna. Ta naturalna skaza daje początek fascynującemu i bardzo drogiemu kamieniowi szlachetnemu.

Na świecie znajduje się ponad 20 naturalnych czerwonych diamentów. Największym z nich jest Red Mussai (5,11 karatów), który dawniej nazywany był Red Shield.

Można się tylko zastanawiać, jaka byłaby jego cena teraz, skoro w 2002 roku kamień wyceniono na 8 milionów dolarów.

Nieco gorszy od "Czerwonego Mussajewa" jest diament o szlifie szmaragdowym zwany "Czerwonym Diamentem" (5,05 karata). Niespodziewanie, ten rzadki okaz zaginął i od dawna nic nie wiadomo o jego miejscu pobytu.

"Red de Young" (5,03 karata) jest brylantem o szlifie brylantowym. Zajmuje trzecie miejsce pod względem wielkości. Pierwotnie, w swojej surowej formie, kamień ten był mylony z granatem. Obecnie znajduje się on w Narodowej Kolekcji Klejnotów i Minerałów, która mieści się w murach Smithsonian Institution w Stanach Zjednoczonych.

"Purple Red Graff" (2,26 karata) i "Nameless Red" (1,92 karata) uzupełniają listę najrzadszych czerwonych diamentów.

Tajemnicze klejnoty

Diament noszący uspokajającą nazwę "Nadzieja", jak na ironię, stał się talizmanem śmierci, która nieuchronnie pochłonie jego właściciela. Ten kamień nie ma pana i spoczywa w skarbcu, nie zagrażając już ludzkiemu życiu.

Koronę królowej Wielkiej Brytanii zdobi diament o równie przerażającej historii. "Koh-i-noor" był wcześniej jedną z części dekoracyjnych tronu Szahdżahana, który zbudował niesamowity Tadż Mahal, następnie został wmurowany w ścianę lochu chana i służył jako niezwykłe lustro, w którym odbijał się grób ukochanej.

Legenda głosi, że właścicieli tego kamienia prześladowało nieszczęście. Według legendy, tylko Bóg lub kobieta mogą go bezkarnie nosić.

Zobacz